Opakowanie:
Plastikowe z zaciskanym wieczkiem to duży plus, bo w moim przypadku zakrętki ślizgające się w mokrych dłoniach to zbędne utrudnianie życia. Wieczko dobrze przylega do opakowania, bez obaw można je transportować, nic się nie wyleje.
Zapach:
W opakowaniu maska nie zachwyca swoim zapachem, jest duszący i nijaki. Po nałożeniu na mokre włosy zmienia się nie do poznania, zaczyna pachnieć jak kosmetyki używane przez fryzjerów, ma delikatnie śmietankowo- waniliowy zapach, który bardzo umila kurację odżywczą.
Konsystencja:
Uwielbiam gęste kosmetyki do włosów, kiedy czuję że nakładam na nie coś cięższego i treściwego wiem, że to bardzo polubią. Tak też było w tym przypadku. Maska jest gęsta, nie spływa podczas nakładania oraz później spod czepka. Ma bardzo fajną kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza na włosach. Dzięki treściwej formule jest wydajna.
Jak używam:
Niewielką ilość kosmetyku rozsmarowuję w dłoniach, następnie nakładam na włosy od połowy ich długości i przez chwilę wmasowuję, potem przeczesuję włosy palcami i zbieram w "ślimaczka" na czubku głowy. Na głowę zakładam czepek (dołączony do maski, znajdziecie go w pudełku) i podgrzewam ciepłym powietrzem z suszarki przez ok. 5 minut, robię turban z ręcznika i chodzę tak od 30 do 50 minut. Po tym czasie spłukuję maskę strumieniem zimnej wody, suszę i układam włosy jak zwykle.
Efekty:
Włosy po użyciu bardzo łatwo się rozczesują, są błyszczące i wyraźnie wygładzone. Są tak miękkie, że mam ochotę cały czas je dotykać. Zwiększa się ich podatność na układanie, a puszenie jest zniwelowane. Pięknie i intensywnie pachną do kolejnego mycia.
Drugi sposób użycia:
Ostatnio stwierdziłam, że olejowanie włosów na całą noc to dla mnie za
mało, dlatego postanowiłam spróbować tego sposobu z tą maską
Biovax. Byłam ciekawa jak dająca dotychczas zadowalające efekty przy
kilkunastominutowym zabiegu,maska zadziała na włosy po kilku godzinach. Suche włosy delikatnie zwilżyłam wodą, nałożyłam na nie maskę, zaplotłam warkocz i poszłam spać. Rano jak zwykle umyłam i wysuszyłam włosy. Jednak to co zrobiła maska przerosło moje najśmielsze oczekiwania, włosy były nie tylko błyszczące, zmiękczone i pachnące, ale przede wszystkim idealnie dociążone i wygładzone, a wilgoć w powietrzu tego samego dnia nie była im straszna. Od tamtej chwili taki nocny zabieg funduję włosom raz w tygodniu.Pojemność: 250ml
Cena: ok. 17zł
Gdzie kupię?: Apteki
Maska Biovax keratyna i jedwab bardzo przypadła mi do gustu. Chętnie ją stosuję, a moim ulubionym sposobem jest nakładanie jej na włosy na całą noc.
Myślę, że przypadnie do gustu osobom z suchymi i niesfornymi włosami. Maska je zdyscyplinuje i nawilży.
Polecam ją również osobom wybierającym się na wypoczynek nad wodą, warto wrzucić maskę do walizki i zafundować włosom odbudowę po godzinach spędzonych na plaży oraz kąpielach w słonej i chlorowanej wodzie. To je zregeneruje i da dodatkową ochronę przed uszkodzeniami spowodowanymi czynnikami atmosferycznymi. Nie zapominajcie oczywiście o nakryciu głowy ;)