Przeglądając ostatnio moje zbiory lakierowe zauważyłam, że brakuje mi jednego z moich ulubionych odcieni malinowego różu. Właściwie, to mogę śmiało twierdzić, że to był tylko pretekst, aby dokupić kilka niepozornych kolorowych buteleczek potrafiących sprawić kobiecie wiele radości ;) Będąc w jednej z popularnych drogerii zatrzymałam się przy szafie z kosmetykami z Miss Sporty, ku mojemu zdziwieniu dotychczas posiadałam tylko jeden kosmetyk tej marki, ale instynkt kosmetykoholiczny podpowiadał, że może warto dać szansę innym... Do domu "wróciły" ze mną dwa lakiery z różnych kolekcji. Ten o którym mowa w dzisiejszym poście to Miss Sporty Clubbing Colours nr 302.
Lakier zamknięty jest w małej buteleczce o pojemności 7ml, jak dla mnie w sam raz, bo niektóre kolory potrafią mi się szybko znudzić. Pędzelek jest dosyć szeroki i dwoma sprawnymi ruchami jesteśmy w stanie pokryć całą płytkę paznokcia. Niestety mi trafił się pędzelek z nierówno przyciętym włosiem i dokładne nałożenie lakieru w okolicach nasady paznokcia graniczyło z cudem.
Po pomalowaniu kilku paznokci lakier zaczął gęstnieć i brzydko bąbelkować, a wysychanie to już co najmniej kilkudziesięciominutowa historia.
O jakiekolwiek trwałości nie było mowy... na paznokciach pomalowanych w południe odpryski pojawiły się tego samego dnia wieczorem, a miałam nadzieję na coś więcej sądząc po wielu pozytywnych ocenach lakierów MS na KWC.
Jedyną zaletą "malinki" jest piękny, głęboki kolor i świetne krycie przy dwóch warstwach
To było moje pierwsze doświadczenie z lakierami Miss Sporty, niestety zaliczam je do nieudanych jednocześnie mając nadzieję, że jego kolega z serii Lasting Colour okaże się przyzwoitym kosmetykiem.
Ja mam jeden lakier z tej firmy, ciemną czerwień i sięgam po nią rzadko. Nie są to moje ulubione lakiery. Wolę zdecydowanie Viperę.
OdpowiedzUsuńja chyba skusiłam się na nie pierwszy i ostatni raz :/ Pozdrawiam :)
Usuńmoże to jakiś wadliwy egzemplarz? ja tam jestem zadowolona z tych lakierów ;))
OdpowiedzUsuńmoże... zobaczymy jak będzie spisywał się drugi kolorek :)
UsuńKremowe lakiery Miss Sporty oraz Rimmel poza plusami w postaci m.in. głębi koloru i szerokiego pędzelka niestety są gęste więc ciężko je zaaplikować tak, aby nie porobiły się bąbelki :( ale jest to możliwe o ile będzie się nakładać w miarę możliwości cienkie warstwy.
OdpowiedzUsuńzawsze nakładam cienkie warstwy, wolę nałożyć dwie cienkie niż jedną grubą która będzie schła wieki ;)
UsuńPiękny kolor, mam podobny z Golden Rose. Jest bardzo dobry, jednak barwi płytkę i konieczne jest nałożenie jakiegoś lakieru bazowego :)
OdpowiedzUsuńhttp://coconutlimee.blogspot.com/
zawsze nakładam lakier bazowy, nie ma mowy żebym położyła jakiś kolorek bezpośrednio na niezabezpieczoną płytkę, bez względu na firmę lakieru.
UsuńSzkoda :( bo kolor naprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńto prawda kolor jest cudowny, ale to wszystko... :(
UsuńNie przepadam za lakierami MS, bardzo szybko gęstnieją...
OdpowiedzUsuńAle sam kolor bajka. :)
czyżby "bubelki"? Tylko skąd tyle pozytywnych opinii na ich temat?
UsuńTeż mam ten lakier i po jednym użyciu zgęstniał tab bardzo, że nie dało się go używać:(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńPiękny kolor! Ale właśnie dlatego nie lubię tradycyjnych lakierów do paznokci, bo szybko ścierają się i odpryskują;)
OdpowiedzUsuńa jaki mani wykonujesz?
Usuńkolor przepiękny szkoda, że trwałość do kitu
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, ja ostatnio bardzo polubiłam lakiery Miss sporty
OdpowiedzUsuńale kolor świetny!
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż;)
http://whatilovethemostinside.blogspot.com/
mam ten lakier, dokładnie ten sam odcień, zgęstniał po dwóch użyciach, szkoda pieniędzy, wolę Golden Rose albo Wibo.
OdpowiedzUsuńa myślałam, że tylko mi trafił się wadliwy egzemplarz. Zgadzam się w tej samej cenie możemy znaleźć o wiele lepsze lakiery, które posłużą nam więcej niż jeden raz :)
UsuńPiękny kolor, ale za taką trwałość, wysychanie i inne wady chyba bym go utłukła ;)
OdpowiedzUsuńKarotka, hahaha chyba to byłoby najlepszym rozwiązaniem :D
UsuńŚwietny kolor, kobiecy klasyk :)
OdpowiedzUsuńkolor jest boski:)!
OdpowiedzUsuńHmmm... ten sam lakier mam i ja jestem zupełnie innego zdania. Kolor jest boski, pedzelek jak dla mnie idealny no a schniecie to czas około 7-10minut... Jak na tak tani lakier to dla mnie jest wrecz idealny... :)
OdpowiedzUsuńKochana, a ja najchętniej bym go jak najprędzej wykluczyła z moich zbiorów lakierowych :)
UsuńMoże faktycznie jakiś felerny egzemplarz, nigdy nie narzekałam na te lakiery:)
OdpowiedzUsuń