sobota, 6 kwietnia 2013

Mój pierwszy raz z Henną Khadi

Od mojego pierwszego hennowania minęły już dwa tygodnie. Dziś pragnę się z Wami podzielić moimi wrażeniami i przedstawić fotorelację z całego przedsięwzięcia. Zapraszam do czytania!


Włosy ostatni raz farbą chemiczną farbowałam 10 miesięcy temu, kolor bardzo szybko się zmył, a ja postanowiłam dać włosom czas na regenerację i zrezygnowałam z farbowania. Po tym czasie zapragnęłam zmiany i zaczytując się w różnych artykułach dotyczących farbowania "ziółkami", zdecydowałam się sięgnąć po hennę Khadi. Wybrałam tę w odcieniu orzechowego brązu i mimo, że spodziewałam się ciemniejszego koloru to wiem, że przy hennie już zostanę, pozwolę sobie jedynie na eksperymentowanie z kolorami. 

Tydzień przed hennowaniem dokładnie oczyściłam włosy z silikonów, użyłam do tego celu szamponu z Barwy tatarako-chmielowego. Włosy były tak oczyszczone, że skrzypiały podczas mycia ;) Niżej możecie zobaczyć jak wyglądały przed farbowaniem henną.


Zabawa w "małego chemika" rozpoczęła się w sobotę wieczorem. Przygotowałam szklaną miseczkę, drewnianą łyżkę, herbatę i odżywkę Alterra. 


Najpierw zagotowałam wodę, wrzuciłam torebkę czarnej herbaty (dla intensywności koloru) i odstawiłam na kilka chwil, aż osiągnęła pożądaną temperaturę. Później wsypałam hennę do naczynka, dodałam łyżkę odżywki, stopniowo dolewałam herbatę i dokładnie wymieszałam. 


Po kilkunastu minutach, ręka rozbolała i odmówiła współpracy (można pomóc sobie mikserem, ale moi domownicy już spali), ale na szczęście papka uzyskała odpowiednią konsystencję, grudki zostały rozmieszane i mogłam odstawić hennę na nocne "leżakowanie". Zawinęłam miseczkę z henną folią spożywczą, a następnie w ściereczkę kuchenną i odstawiłam na kuchenną szafkę na 12 godzin w celu utlenienia mieszanki.

1,2,3- etapy mieszania 4-henna po nocnym utlenianiu
Rano umyłam włosy szamponem z SLS, wysuszyłam i z pomocą mamy nałożyłam hennę na włosy. Później zebrałam włosy na czubku głowy, owinęłam folią spożywczą i ręcznikiem. W gustownym turbanie chodziłam po domu przez 4 godziny.  


Przez ten czas towarzyszył mi specyficzny zapach henny, który przypomina mokre siano, nie zadziałał na mnie negatywnie. Chyba się nawet do niego przyzwyczaiłam, bo po kilku godzinach był niemal niewyczuwalny. 


Ważne jest aby później dokładnie spłukać proszek z włosów, moje płukanie trwało kilka minut, bo przez długi czas leciała z włosów intensywnie zabarwiona woda. Po osuszeniu włosów ręcznikiem, zostawiłam je do wyschnięcia i delikatnie rozczesałam. To chyba była czynność której najbardziej się obawiałam, ale włosy udało mi się rozczesać bez większych problemów, myślę że była to zasługa dodanej wcześniej do mieszanki odżywki.

Kiedy po wyschnięciu zobaczyłam kolor swoich włosów byłam w szoku, byłam ruda jak wokalista Simply Red ;) Na szczęście w ciągu kilku kolejnych godzin kolor wyraźnie się pogłębiał i nabierał ciemniejszych tonów.  

Włosy po hennowaniu nabrały objętości i blasku, pięknie mienią się w słońcu. Co najważniejsze siwe włosy zostały pokryte w 100%. Orzechowy brąz jest bardzo ładnym, wielowymiarowym kolorem, jednak ja przy kolejnym farbowaniu zdecyduję się na ciemny brąz.

Włosy są lekko wilgotne i przesuszone, co jest naturalną reakcją na hennę.
Niestety kolor przy każdym myciu wymywa się, ale podobno po pierwszych farbowaniach henna może zmyć się całkowicie. To mnie w żadnym stopniu nie zniechęca, ponieważ mam pewność, że znalazłam najlepszą dla moich włosów metodę farbowania. Traktuję włosy naturalnymi i dobrze wpływającymi na ich stan ziółkami. Henna Khadi jest w 100% naturalna. Farbom chemicznym mówię Bye! Bye!

Skład henny Khadi orzechowy brąz:
  • Indigofera Tinctoria (Indigo)
  • Lawsonia Inermis (Henna)
  • Emblica Officinalis (Amla)
  • Eclipta Alba (Bhringaraj)
  • Azadirachta Indica (Neem)
PRZED I PO
włosy są tej samej długości, miałam różnych fotografów ;)

12 komentarzy:

  1. Ja też przerzucam sie na henne ale po ty by dojśc do naturalnego koloru. Zaczynam od tych tańszych żeby zobaczyć co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem zwolenniczką farbowania jedynie henna, tylko ten zapach.. mi np. przeszkadzał, utrzymywał się na moich włosach nawet po drugim myciu od farbowania. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli w końcu zdecyduję się na farbowanie włosów (bo jeszcze tego nie robiłam) na pewno zrobię to henną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zamiar wypróbować niedługo tą hennę, tylko ciemny brąz. Ciekawa jestem jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny efekt :)
    Piękne włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. pamiętam moją pierwszą henne w życiu, miałam 12 lat i mama pozwoliła mi ją zrobić przed wycieczką klasową. To było coś. Mam ciemne włosy także z hennami się nie "koleguję" ale u ciebie naprawdę widoczny efekt widzę. Coś w rudawy ( albo mi się zdaje?) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz naprawde piękne włosy, efekt naprawdę super :) Za jakieś czas spróbuj bezbarwną powinna wzmocnić kolor i odżywić włosy. Tylko nie za wcześnie bo przesuszy :).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poczekam aż zafarbujesz na ciemny brąz - zainteresował mnie. Ten orzechowy byłby o wiele za jasny :(

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie henny sa za słabe
    mam jeszcze resztę Khadi, zużyję ale powrotu nie planuję..

    OdpowiedzUsuń
  10. wow kolor super ale ja nie jestem tak cierpliwa zeby czekac na efekt 4h ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać, że Twoje włosy odżyły po hennie, wyglądają lepiej. Niedawno również farbowałam swoje orzechowym brązem i słabo chwycił w porównaniu z włosami innych dziewczyn. Dziś robię kolejne podejście, zmieniłam trochę sposób przygotowania specyfiku i zobaczymy. Jeśli znowu wyjdzie mi taki jasny kolor, to tak jak Ty biorę się za ciemniejszy odcień :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, są dla mnie niezwykle ważne.
Zostawiając po sobie ślad w postaci komentarza, możesz się spodziewać moich odwiedzin na Twoim blogu ;)

Na pytania odpowiadam pod postem gdzie zostały zadane (aby wszystko co tyczy się danego tematu było w jednym miejscu) :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...