Czy też tak macie, że wraz ze zmieniającymi się porami roku zmienia się wasz makijaż? U mnie tak się dzieję, z nadejściem jesiennej aury witam się znów z podkładem, a na powiekach w makijażu dziennym na próżno szukać mocnego kolorystycznego akcentu. Po powiekach mieniących się wszystkimi kolorami tęczy pozostały tylko wspomnienia...
Ta zmiana w żadnym wypadku nie jest spowodowana jakimś przygnębieniem, bo złota jesień potrafi być naprawdę piękną i inspirującą porą roku, lubię ją tym bardziej, że świętuję wtedy swoje urodziny ;) Wybór bardziej stonowanych barw spowodowany jest pewnym dopasowaniem się do otaczającej mnie aury. Liście mieniące się kolorami od żółtego przez czerwony, aż po złoty są właśnie moją małą makijażową inspiracją. Kiedy cienie w jaskrawych kolorach chowam w najdalszy kąt mojej szuflady od tego momentu dowodzenie przejmują wszelkie brązy, beże, szarości, odcienie złota i srebra. Są bardzo uniwersalne i "bezpieczne", makijaż w takich odcieniach wygląda elegancko i pasuje zarówno na uczelnię, do pracy jak i na kawę w gronie znajomych. Wraz z porami roku jedno w moim makijażu nigdy nie ulega zmianie- zawsze stawiam akcent na oczy, wyraziste i pięknie podkreślone spojrzenie jest punktem obowiązkowym w moim makijażu. Dlatego dziś postanowiłam podzielić się z Wami moją opinia na temat cienia do powiek firmy Vipera Cosmetics z serii Pocket w kolorze 859- bardzo uniwersalnym a zarazem idealnie wpasowującym się w jesienne trendy za sprawą koloru oraz metaliczności (właściwie ledwie dostrzegalnej ale jednak).
Najpierw zobaczcie co na temat cieni z kolekcji Pocket pisze sam producent:
Pojedyńczy Cień do Powiek Pocket dostępny jest w 60 kolorach.
Kolekcja kusi barwami wesołej zabawy. Kolorystyczne ciekawostki przeplatane połyskami świeżości i woalkami naturalności. W mieszance kolorów znajdziemy cienie głębokie i jaśniutkie, przymglone, tęczowe, perliste, energiczne, metaliczne cienie do powiek.
Aplikator w zestawie.
Zawartość: 4g
Termin ważności: 18-24 miesiące
Cena: 8zł
Cechy:
Aplikator w zestawie.
Zawartość: 4g
Termin ważności: 18-24 miesiące
Cena: 8zł
Cechy:
- Kremowa konsystencja umożliwia wykwintną aplikację i znakomite przyleganie Cienia do powiek
- Wzbogacone Minerałami sferyczne kształty Krzemionki zapewniają nasycony kolor, trwałość i niepowtarzalny rozbłysk
- Formuła z dodatkiem SILIKI i ultra drobnej MIKI zapewnia gładkość, trwałość i piękny wygląd cienia na powiece
- Paleta przepięknych odcieni pozwala na stworzenie niepowtarzalnego makijażu na różne okazje
- Funkcjonalne opakowanie z dołączoną pacynką gratis
Kolor 858 przywodzi mi na myśl mieszaninę dwóch kolorów: zgaszonego brązu i starego złota, jest to bardzo ładny odcień pasujący do wielu makijaży. W opakowaniu cień ma właśnie taki kolor o którym wcześniej wspomniałam i dostrzec możemy delikatne drobinki, które po nałożeniu cienia na powiekę są niemal niewidoczne, właściwie trzeba się bardzo dokładnie przyjrzeć żeby je dostrzec- co moim zdaniem jest zaletą gdyż nie przepadam za dużymi błyszczącymi drobinkami w jakichkolwiek kosmetykach kolorowych.
Jak możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu, kolor cienia jest bardzo ładny, ale oczywiście oceny pigmentacji nie dokonujemy po dotknięciu cienia paluszkiem oraz późniejszym roztarciu go na dłoni, bo przecież żadna z nas w taki sposób nie wykonuje makijażu (no chyba że w ekstremalnych warunkach ;p).
Pigmentację możemy ocenić po nałożeniu cienia narzędziem którego używamy do wykonania makijażu oka- w moim przypadku jest to pędzelek i nim nanosimy cień na dłoń lub powiekę.
Tak wygląda cień po nałożeniu go pędzelkiem na dłoń:
po lewej cień bez bazy, po prawej cień na bazie Virtual (w obu przypadkach cień został nałożony pędzelkiem) |
cień bez bazy |
cień Vipera Pocket 859 na bazie Virtual |
Cień nałożony na bazę prezentuje się o wiele atrakcyjniej, zyskuje na nasyceniu koloru, a jego trwałość jest bardzo zadowalająca, bo od momentu wykonania makijażu rano, aż do wieczornego demakijażu. Nie wiem jak zachowuje się na innych bazach, ale z bazą Virtual tworzą zgrany duet.
Ocena końcowa: 5-/6
Cień Vipera Pocket 859, bardzo przypadł mi do gustu, zarówno pod względem jakości jak i koloru. Bardzo łatwo można stopniować nasycenie koloru, na początku cień jest półtransparentny, ale intensywność koloru zależy od ilości warstw i oczywiście użycia bazy pod cienie do powiek. Cień podczas aplikacji delikatnie się osypuje, ale dzieje się tak wtedy gdy nabierzemy jego większą ilość na pędzelek. Łatwo się rozciera i łączy z innymi cieniami. Co do opakowania, no cóż nie jest ono najważniejsze tylko jego zawartość, natomiast ja mam co do niego pewne zastrzeżenia... nie wzbudza jakiś pozytywnych wrażeń estetycznych- jest bardzo proste i wygląda nijak, w całości wykonane z plastiku, nawet forma w której znajduje się cień jest plastikowa i nie ma mowy o przełożeniu cienia do GlamBox. Rozsuwane opakowanie jest wygodnym rozwiązaniem, brak pacynki w moim przypadku jak najbardziej na plus i trwałość po upadku z dużej wysokości na płytki w łazience przetrwał bez najmniejszego uszczerbku (ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu).
Nie mam pojęcia jak sprawują się inne cienie z tej serii, ale ten w odcieniu 859 jest godny polecenia. W testach wypadł bardzo dobrze, a ja polubiłam go na tyle, że zagościł na stale w mojej kosmetyczce z kosmetykami do dziennego makijażu. Myślę, że osoby rozpoczynające dopiero przygodę z makijażem powinny zwrócić uwagę na te cienie, ponieważ za niską ceną idą w parze przyzwoita jakość i łatwość w "obsłudze".
Jeżeli zainteresował Was cień firmy Vipera, albo jesteście ciekawe jakie kosmetyki posiada firma w swojej ofercie zapraszam na stronę sklepu Vipera.
Produkt został mi wysłany do recenzji, ale informuję iż w żaden sposób nie wpływa to na moją opinię.
________________________________________________________
Od dziś mam przyjemność zaprosić Was na mój facebookowy profil. Poznajmy się bliżej! Ciekawe kto pierwszy polubi mojego bloga na fb ;))
jejuuuu przepiękny!!
OdpowiedzUsuńpiękny :) jesienią używam głównie właśnie takich kolorków :)
OdpowiedzUsuńniezły ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje na oku :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy ten odcień :) podoba mi się
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńOoo chyba ja pierwsze polubiłam na Facebooku Twojego bloga?:D W każdym razie dzięki za świetną, fachową i rzetelną recenzję. Z miłą chęcią wypróbuję cień, chociaż akurat używam ceni tylko na wyjątkowe okazje. Ale masz racje - z nadejściem jesieni wracają podkłady, fluidy i pudry :(
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie brązy :))
OdpowiedzUsuńCudny! ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba efekt na oku : ))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam cieni z vipery. ale trzeba to zmienic :D
OdpowiedzUsuńTak jak najbardziej. W lato lubie poszaleć z kolorami i kolorowymi kreskami na powiekach. jesienią stawiam na brązy czasami coś bardziej kolorowego ale tez w stonowanych barwach. a zimą to tylko podklad, róż i tusz do rzęs więcej nie potrzeba
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykoholizm.blogspot.com/
fajny blog ; )
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Naprawdę masz bardzo fajny blog!
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Lubię takie zgaszone, nieokreślone odcienie:)
OdpowiedzUsuńładny odcień, ja też lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor w niskiej cenie, ciekawe czy w pobliskiej drogerii go dostanę!! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu kolorki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie:
http://ksiezycowyswiat.blogspot.com/2011/09/rozdanie.html
Piękny kolor :))
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńdziękuję również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńodcień piękny ! ja niezależnie od pory roku zawsze wybieram brązy i odcienie złota na powieki, ale pewnie zmienię podkład na bardziej kryjący :)
OdpowiedzUsuńlubię takie kolorki :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
makijaż fajny, czekam na więcej
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie neutralne kolory, a ten cień pięknie się prezentuje - chyba muszę mu się przyjrzeć przy okazji zakupów :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie. szczególnie z eyelaynerem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz zostawiony na moim blogu :) Od dziś obserwuję publicznie twój blog :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię cienie KOBO :)
N. :*
naprawdę ładny ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek:) Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuń