środa, 30 listopada 2011

Mat pożądany! Bibułki matujące Wibo

Marzysz o idealnie wyglądającym makijażu bez względu na porę dnia? Sięgnij po bibułki matujące! 
Posiadaczki cery tłustej i mieszanej (do których i ja się zaliczam) wiedzą najlepiej, że aby wykonany rano makijaż utrzymał się w nienagannym stanie do wieczora trzeba dokonać pewnych "poprawek", bo mimo dobrze dobranego podkładu i pudru nasza cera i tak po kilku godzinach spędzonych w ciepłym pomieszczeniu zaczyna się błyszczeć. Widząc błysk na twarzy biegniemy do toalety w celu "przypudrowania noska", ale po co dokładać skórze kolejnych warstw skoro za pomocą bibułek matujących możemy przywrócić świeżość makijażowi bez dodatkowego obciążania cery. Bibułki matujące mają za zadanie zebrać nadmiar sebum z twarzy, nie niszcząc przy tym makijażu. Są świetnym rozwiązaniem kiedy chcemy szybko poprawić makijaż, a jesteśmy w szkole lub pracy. Kiedy zauważę na moją twarzy niekontrolowany błysk sięgam po bibułki matujące z Wibo. Zawsze mam je w torebce, bo spełniają swoją rolę oraz są tanie. 

Cena: 5zł
Ilość bibułek w opakowaniu: 40 sztuk
Gdzie kupić: drogerie Rossmann 

Opis producenta: Łatwe i wygodne w użyciu bibułki dające efekt natychmiastowego zmatowienia. Wchłaniają nadmiar sebum bez naruszania maijażu i likwidują nieestetyczne błyszczenie skóry, zapewniając świeży i idealnie matowy wygląd w ciągu dnia.

Sposób użycia: Pojedynczy płatek przyłożyć do świecącej skóry twarzy i na chwilę mocno przycisnąć. Nie pocierać skóry, żeby nie uszkodzić makijażu. Tak oczyszczoną skórę można ponownie przypudrować. Bibułki można stosować dowolną ilość razy w ciągu dnia. Wyrób jednorazowy- zużytą bibułkę wyrzucić.

MOJA RECENZJA
 

Bibułki spełniają swoją podstawową rolę- zbierają sebum z  twarzy nie naruszając makijażu. Przykładając delikatnie pojedynczą bibułkę do świecącego się miejsca możemy zaobserwować jak ten mały, niepozorny kawałek papieru pochłania sebum i pozwala znów cieszyć się świeżym wyglądem. Posiadam cerę mieszaną na której błysk najczęściej pojawia się w okolicach nosa i na czole, na idealne zmatowienie tych obszarów zużywam zwykle od jednej do dwóch bibułek. Jeżeli efekt zmatowienia chcę zatrzymać na dłużej pudruję twarz i właśnie tak poprawiony makijaż sprawia, że wyglądam jak gdybym dopiero co go wykonała. Opakowanie to zwykły kartonik, który mimo iż nieco zbyt giętki zabezpiecza bibułki przed samodzielnym przemieszczaniem się ich po torebce. Podsumowując bibułki to świetna sprawa dla osób borykających się z problemem błyszczenia cery, bibułki Wibo mam w swojej torebce nieprzerwanie od roku i jestem z nich zadowolona, bo to dobre tradycyjne bibułki spełniające swoje zadanie. Ściągają nadmiar sebum, ale o zupełne zmatowienie musimy zadbać same używając odrobiny pudru.


14 komentarzy:

  1. u mnie jakoś szału nie zrobiły, choć w sumie innych nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Let's Talk Beauty: u mnie się sprawdziły, ale wiem że z cerą tłustą nie dają sobie rady. Pozdrawiam :)

    @Abscysynka: to tradycyjne bibułki, które warto wypróbować mam nadzieję, że będziesz z nich równie zadowolona jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja używam wyłącznie Clean&Clear bo maja takie mikrokanaliki które nie rozmazuja makijazu jak zwykła bibułka tylko wciągaja sebum

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam je, moim zdaniem są całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam bibułek, ale noszę się z takim zamiarem, bo skóra na mej buzi lubi czasem niespodziewanie "zabłysnąć" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy bibułek, ale chyba spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bibułek nie używam tylko do poprawienia makijażu ale nawet kiedy nie jestem pomalowana a zaczynam się świecić.
    Bibułki z vibo również mam i całkiem sobie chwalę.Ja kupiłam w małej drogerii za 2,80 i to nie była promocja ale normalna cena

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam te bibułki i bardzo je lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam bibulki z innej firmy, jak mi sie skoncza to moze kupie z Wibo:)

    OdpowiedzUsuń
  11. JA nigdy nie korzystalam z bibulek, a kupowalam je nie raz

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja je mam zawsze w torebce i bardzo je lubie, jednak wydaje mi się, że były one z jakiejś serii limitowanej, w stałej ofercie ich nie ma:( Chyba, że się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  13. muszę jutro ich poszukać jak będę w drogerii :))

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, są dla mnie niezwykle ważne.
Zostawiając po sobie ślad w postaci komentarza, możesz się spodziewać moich odwiedzin na Twoim blogu ;)

Na pytania odpowiadam pod postem gdzie zostały zadane (aby wszystko co tyczy się danego tematu było w jednym miejscu) :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...