wtorek, 6 września 2011

Maybelline kontra... Maybelline. Pojedynek tuszy do rzęs cz.2

Moja recenzja składa się z dwóch części, wczoraj przedstawiłam Wam już dwa tusze do rzęs za którymi nie przepadam, natomiast w tej części poznacie moich ulubieńców- moje KWC w kategorii tusze do rzęs! Na samym początku przypomnę, że opisuję działanie obu tuszy- na moich, naturalnie czarnych i dosyć gęstych rzęsach, potrzebujących wydłużenia, ale nie gardzących przy tym objętością ;)

Jednym z moich faworytów jest widniejący na poniższym zdjęciu  Maybelline Volum' Express Turbo Boost- pierwszy raz zapoznałam się z tym tuszem 4 lata temu. Dostałam go od mamy, która używa tego tuszu od kiedy tylko pamiętam i do dziś nie zamieniłaby go na żaden inny.
Cena: 23zł
Pojemność: 8,5ml

Opis producenta: Ekstremalnie pogrubiający tusz do rzęs. 5x większa objętość – błyskawicznie!

Moja opinia:
Tusz jest naprawdę bardzo dobrej jakości, nadaje się zarówno do delikatnego dziennego makijażu jak i mocniejszego wieczorowego- przy nakładaniu drugiej warstwy nie sprawia żadnego kłopotu. Nie daje efektu tzw. "firanek", ale ładnie podkreśla rzęsy. Kiedy chodziłam jeszcze do szkoły używałam go każdego dnia, ponieważ zapewniał bardzo delikatny i naturalny efekt, a co najważniejsze był trwały.
Zalety:
- rzęsy są pogrubione i wydłużone
- podkręca
-głęboki czarny kolor
-nie znika na rzęsach w ciągu dnia
-wodoodporna przetrwała wyjazdy nad morze i jezioro sprawdzone w 100%
-poręczna szczoteczka
-mimo, że wodoodporna przy użyciu odpowiednich płynów łatwo się zmywa
-nie podrażnia oczu

Jeżeli jednak preferujecie efekt mocno podkreślonych rzęs ten tusz Wam tego nie zapewni.
Polecam go głównie osobom, którym zależy na bardzo naturalnym makijażu oka oraz początkującym które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem.

Moją pierwszą "miłością" był tusz opisywany powyżej i tak pewnie byłoby do dziś gdybym pewnego razu nie kupiła Maybelline Colossal Volum' Express. Moim zdaniem jest rewelacyjny, po wielu nieudanych próbach z tuszami z różnych półek cenowych jest moim KWC!
Cena: 28zł
Pojemność: 10ml
Producent obiecuje Kolosalne pogrubienie za jednym pociągnięciem szczoteczki!
• Opatentowana szczoteczka Mega Brush zapewnia maksymalne pogrubienie nawet najdrobniejszych rzęs.
• Nie powoduje grudek


To jest tusz który gości nieprzerwanie w mojej kosmetyczce od stycznia tego roku. Różne o wiele droższe tusze nie dawały na moich rzęsach takiego efektu jak właśnie ten. Zarówno ten w wersji wodoodpornej jak i niewodoodporny są rewelacyjne, chociaż do tego pierwszego mam jedno małe zastrzeżenie, ale o tym później. Szczoteczka jest spora, ale bardzo wygodnie manewruje się nią przy rzęsach, ładnie je rozczesuje. Jego konsystencja jest bardzo dobra, nie skleja rzęs, ale pozwala na malowanie kolejnych warstw. Niestety tusz w wersji wododpornej ma jedną wadę, łatwo można rozpoznać kiedy zaczyna się "starzeć" bo po kilku godzinach od wykonania makijażu tusz zaczyna się osypywać, tworząc nieestetyczne cienie pod oczami, ale wystarczy wymieniać częściej tusz.
Wersja wodoodporna jak dla mnie jest idealna, rzęsy są pięknie podkreślone, rozdzielone i wydłużone.

Zalety:
- producent wypełnił swoje obietnice- ten tusz na moich rzęsach sprawdza się rewelacyjnie
- przy mega pojemności nie zasycha szybko w opakowaniu
- posiada wszystkie zalety swojego poprzednika, ale jest od niego o niebo lepszy, bo daje efekt wyraźnie podkreślonych rzęs. Używam go zarówno na co dzień jak i na wielkie wyjścia.

Na koniec porównanie szczoteczek:

Maybelline Colossal Volum' Express polecam każdej z Was, to naprawdę dobra a niewielka inwestycja. Tylko musicie pamiętać, że sam dobry tusz to nie wszystko, aby wykrzesać z niego to co najlepsze musicie odpowiednio się nim posługiwać tzn. należy znaleźć technikę tuszowania i poświęcić chwilę czasu, aby ładnie rozczesać i wytuszować rzęsy. 

Używałyście kiedykolwiek tych tuszy? Jestem ciekawa jakie są Wasze opinie na ich temat.
A może macie już swoje ulubione maskary?

17 komentarzy:

  1. bardzo ciekawa notka, jestem w trakcie poszukiwania jakiegoś dobrego tuszu pogrubiającego i może zdecyduję się na Colossal Volum' Express :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujące.. choć ja nie używam tuszu do rzęs, ale zawsze warto wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham tusz Maybelline Colossal Volum' Express. Dla mnie jest niesamowity ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam Colossal Volum' i jest z niego zadowolona. Mam jednak słabość do tuszy Max Factora ;) uwielbiam 2000 Calorie i Masterpiece'a

    OdpowiedzUsuń
  5. mam trochę inne zdanie na temat turbo boost ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ninnette: Dziękuję za miłe słowa :) Warto go wypróbować.

    Wasabi: Cieszę się że tak sądzisz, kiedyś mogą się takie informacje przydać ;)

    Sunny: To jest nas dwie ;))

    immigrant: ja mam słabość do Maybelline, zawsze po nieudanych próbach z tuszami do rzęs innych marek wracam do Colossala.

    Karola: zapoznałam się i szanuję Twoje zdanie ;) Musimy pamiętać, że na każdą z nas ten sam kosmetyk może zupełnie inaczej zadziałać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo juz słyszałam o tym Maybelline Colossal Volum' Express, bardzo dużo moich znajomych go używało i polecały, może i ja w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używałam Collosal
    Volume Express i rzeczywiście daje on bardzo fajny efekt na rzęsach. Do tej pory używam tuszy tej marki, jednak ich ogromną wadą jest niestety tworzący się efekt "pandy", straszne czrne cienie pod oczami po kilku godzinach.
    To mnie strasznie zniechęca. Jak jest tylko możliwość poprawki makijażu to oczywiście problem znika.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy tylko wykorzystam swoje tusze rzucam się na żółciutki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. przydatny post jak dla mnie, bo szukam jakiegoś tuszu idealnego dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam oby dwa tusze i żaden mnie nie urzekł. Zdecydowanie wolę z MNY tusze Stiletto, czy Falsies, zwłaszcza Black Drama ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oba tusze miałam i bardzo lubiłam :)!

    Co do kosmetyków Sleek: Paletkę zamawiałam na Shoko.pl (z ich strony na Allegro), a róż i balsam ze strony alledrogeria.pl

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne porównanie :) Używałam kiedyś tego Colosala.. ale jakoś się nie zaprzyjaźniliśmy.. Osypywał mi się strasznie :(

    OdpowiedzUsuń
  14. colosala bardzo lubie, zapraszam do siebie i do obserwowania:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Od dawna używam właśnie Maybelline Volum' Express Turbo Boost i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Colossal polubilam w wersji Cat Eyes, zbiera o niebo lepsze noty niz klasyczna wersja:D natomiast Volum' Express cenie sobie takze w pierwotnej wersji.Przez dlugi czas uzywalam ten tusz w roznych wariantach kolorystycznych i do tej pory wracam do brazu, poniewaz jest to jedyna firma ktora ma cudny braz a nie czern w brazie;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, są dla mnie niezwykle ważne.
Zostawiając po sobie ślad w postaci komentarza, możesz się spodziewać moich odwiedzin na Twoim blogu ;)

Na pytania odpowiadam pod postem gdzie zostały zadane (aby wszystko co tyczy się danego tematu było w jednym miejscu) :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...