Bielenda - Bio Plantacja BAWEŁNA - Organiczny kremowy peeling do twarzy i ciała

Ciąg dalszy z serii P jak Pielęgnacja, P jak Peeling. Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.

Pojemność: 200ml
Cena: 17-20zł

Opis producenta Organiczny, kremowy peeling do twarzy i ciała to bezpieczna pielęgnacja suchej i wrażliwej skóry. Niezwykły preparat o kremowej konsystencji skutecznie, a jednocześnie wyjątkowo delikatnie złuszcza, wygładza i poprawia wygląd skóry. Widocznie zmiękcza, nawilża, poprawia jędrność i sprężystość skóry. Piękny, ciepły aromat daje uczucie pełnego odprężenia i relaksu. Peeling pozostawia widoczny efekt zdrowej, miękkiej i jedwabiście gładkiej skóry.

Moja opinia
Peeling z Bielendy gościł na mojej półce w łazience nieprzerwanie od dwóch lat. Peeling przeznaczony jest dla skóry suchej oraz wrażliwej, dlatego kupiłam go w zimie kiedy moja cera płata mi różne psikusy: jest sucha na policzkach natomiast problematyczna w strefie T. W zimie ten peeling sprawuje się idealnie, natomiast wraz z nadejściem wiosny moja skóra potrzebuje czegoś silniejszego.
Jak sama nazwa wskazuje mamy do czynienia z peelingiem kremowym o bardzo przyjemnej dla skóry twarzy konsystencji (piszę tylko o twarzy, ponieważ do ciała używam tylko peelingów z Joanny). Nakładając go na twarz mamy wrażenie jakbyśmy nakładały krem, ale gdy zaczynamy rozsmarowywać wyczuwamy drobinki, które świetnie radzą sobie ze złuszczaniem. Produkt nie uczula oraz nie powoduje podrażnień. Ogromnym plusem jest również to, że do jego produkcji wykorzystywane są rośliny z certyfikowanych upraw. Zapach nie odstrasza, ale i nie zachwyca. W opakowaniu pachnie dosyć intensywnie, po zastosowaniu jednak łagodnieje.

Peeling polecam osobom ze skórą suchą i wrażliwą, skóra po jego zastosowaniu jest gładka jak jedwab, odzyskuje ładny koloryt i bardzo przyjemnie pachnie. Posiadaczki pozostałych typów skóry mogą być z niego niezadowolone. W ich przypadku pełniłby tylko funkcję kremu peelingującego.


:)